Istanbul

Miasto outsiderów, uchodźców, szpiegów, zblazowanych potomków białych rosjan i wszelkiej maści ludzi uciekających przed reżimem i prześladowaniami ale przede wszystkim nowych wizjonerów potęgi osmańskiej. Miejsce, w którym płynnie przechodzę z ortodoksyjnej muzułmańskiej ulicy na skwer zamieszkały przez Ormian gdzie wino i raki leje się strumieniami. Zwariowane ulice, na których wyzwolone Turczynki walczą o traktowanie siebie…